poniedziałek, 26 sierpnia 2013

seven pounds

"In seven days, God created the world. And in seven seconds, I shattered mine"

wczoraj obejrzałam cudowny film "Siedem dusz"
jest teraz jednym z moich ulubionych
opowiada historię mężczyzny, który przedstawia się urzędnik podatkowy, odkupuje swoją duszę, ratując nieznajomych
siedem osób, siedem dusz, które sprawdza, czy są aby na pewno dobrymi ludźmi, jeśli tak, to drastycznie odmienia ich życie
ciągle chciałam obejrzeć "Siedem dusz", ale albo nie miałam czasu, albo zapominałam,
ale spotkałam się wczoraj z koleżankami i jedna mówiła, że film jest super
więc wywaliłam rodzinkę od wspólnego komputera, bo mój jest do zepsuty, i zaczęłam oglądać
prawie wszystkich obudziłam, rycząc przez pół filmu
ten film to pełna tajemnic, bardzo wzruszająca i zaskakująca historia miłosna, która zadaje prowokacyjne pytania na temat życia i śmierci, żalu i przebaczenia, przyjaźni, miłości i odkupienia

no i jeszcze głównego bohatera gra Will Smith, którego strasznie lubię 



pozdrawiam, michalina

niedziela, 25 sierpnia 2013

why we are best friends forever?

mama mówi, że jak byłam mała to byłam "dzika", nie chciałam się bawić z dziećmi, wolałam siedzieć z kimś kogo znałam albo sama
w środku wciąż jestem trochę dzika
nigdy nie chce do nikogo podać dłoni pierwsza
bo się boję, tego, że mnie nie zaakceptuje
że mnie odrzuci
odrzucenie boli każdego
jedni nie umieją tego ukryć pod sztucznymi uśmiechami, drudzy tak
czasami zastanawiam się, dlaczego moje koleżanki, przyjaciółki mnie lubią (a przynajmniej mam taką nadzieję)
wspominam nasze kłótnie, sprzeczki, fochy
zastanawiam się 'o boże, dlaczego ja się przyjaźnię z takim okropnym człowiekiem?'
wtedy, wspominam nasze wspólne szczęśliwe chwile
jest ich dużo
i już wiem, dlaczego wciąż się trzymamy razem
ponieważ każda osoba, która podarowała ci choć jedną szczęśliwą chwilę, sprawiła, że się uśmiechnęłaś zasługuje na twoją przyjaźń
 
 
  

pozdrawiam, michalina

sobota, 24 sierpnia 2013

tatto

zawsze chciałam mieć tatuaż
poprzez tatuaż można wyrazić siebie, tak jak poprzez miliony innych rzeczy
bardzo podobają mi się tatuaże u starszych ludzi, zwłaszcza u kobiet
niektórzy ludzie twierdzą, że to oszpecanie ciała (np. moja babcia :)), później na starość to okropnie wygląda, obwisła skóra, zmarszczki i zniekształcony tatuaż
dla mnie jest inaczej, ten tatuaż, zniekształcony, pomarszczony na obwisłej skórze, sprawia, że wyobrażam sobie tych ludzi, jakby byli młodzi, wyobrażam sobie jak siedzą na jakimś fotelu, a ktoś zostawia na ich skórze pamiątkę, prawdopodobnie na całe życie
dla mnie, to jest piękne
dlatego chcę mieć tatuaż, może nawet kilka
niezbyt wielkie, ale piękne
i na starość będę patrzeć na niektórych ludzi z żalem, ze smutkiem
bo ja będę mieć choć te kilka, bolesnych co prawda, ale wspaniałych wspomnień, a oni mogą nie mieć nic
bo chce aby każdy tatuaż na moim ciele coś oznaczał

 
 
 
 


pozdrawiam, michalina